Aria - 2015-10-24 15:42:04

Były wszędzie. Było ich pełno, ale tak małe i tak wkomponowane w otoczenie, że mało kto je dostrzegał, a jeśli nawet, to przecież nie traktował jak nic innego jak tylko zabytki, relikwie minionych lat.
Malutkie, czarne orły przycupnięte na swastyce.
Edgar właśnie polerował wielki stary puchar z takim motywem. Odrobinę za dużym, by był niezauważany, więc skrzętnie chowanym w skrzyni. W końcu, ten młody panicz i tak by nie zrozumiał. Ale prawowity pan zamku wrócił...

Aria - 2015-11-28 08:54:01

Et budzi się z wielkim bolem głowy na miekkim czerwonym szezlongu. Bardzo porządnie związany. Ma tylko widok na Edgara pucującego stare puchary.

Ethan Tassell - 2015-12-05 19:48:56

Budził się powoli. Powieki wydawały się cięższe niż od normalnego snu. Ból głowy... Cholera, kiedy miał aż takiego kaca? Nie, to chyba jednak nie kac... I ciało jakieś takie zdrętwiałe... Poruszył lekko ręką i już wiedział, że jest związany. Nie najmilszy sposób na obudzenie się, chociaż nie był to pierwszy raz. Zwykle jednak znajdował się na podłodze, a nie na miękkim i z pewnością horrendalnie drogim meblu. Dostrzegł postać, która na początku była dość zamazana, bo oczy odmawiały skupienia wzroku. Jednak i tak postanowił się odezwać.
- Dzień dobry. Kiepska dziś pogoda, prawda?

Aria - 2015-12-13 09:31:06

- W istocie, proszę pana - odpowiedział przeciągle, głosem typowego lokaja. - Ma pan rację, proszę pana, chociaż osobiście, jeśli wolno mi wtrącić swoją opinię, uważam taką pogodę za interesującą, wręcz fascynującą. Kojarzy mi się z "Upadkiem domu Usherow" - kojarzy pan, sir, jesli wolno zapytać?

Ethan Tassell - 2015-12-15 16:50:04

- Cóż, muszę przyznać, że jest niecodzienna, a przez to i interesująca - uśmiechnął się lekko, zadowolony, że nawiązał jakikolwiek kontakt z lokajem. - Niestety nie, ale przy najbliższej możliwej okazji postaram się nadrobić tę haniebną zaległość. A byłoby to znacznie łatwiejsze, gdybym nie leżał tu teraz związany... Gdyby pan był tak uprzejmy i rozjaśnił nieco moje położenie... Ta uporczywa migrena nie pomaga w myśleniu, a nie do końca rozumiem, co tutaj robię... - Et dalej utrzymywał grzeczny ton rozmowy dwóch dżentelmenów o pogodzie.

Ai - 2015-12-16 11:00:39

- och prosze sie nie martwić. To pana zupelnie nie dotyczy to tylko po to zeby pan nie przeszkadzal- dalej czysci zastawe. A wiezy eta poluzowaly sie

Ethan Tassell - 2015-12-16 13:27:40

- Och. Skłonny jestem jednak stwierdzić, że z uwagi na więzi łączące mnie z panną Clifford, sprawy rodzinne należą do spraw, w które jestem chociażby częściowo zamieszany... Więc? W czym mam nie przeszkadzać?
Ostrożnie, by Edgar nie zauważył, zsunął więzy z nadgarstków na dłonie, badając długość sznura i możliwość wykorzystania go do walki.

Kira - 2015-12-19 15:08:58

obok ciebie stoi duży, ciężki, mosiężny świecznik, zdobiony w dyskretne swastyki.
- Nie, pan nie ma nic wspolnego z tą rodziną. Pan nie jest godny mieć z nią cokolwiek wspolnego - dalej spokojnie wyciera kryształy.

Ethan Tassell - 2015-12-19 21:42:04

- Pańskie słowa kaleczą moje serce... - westchnął dramatycznie i widząc, że Edgara zdecydowanie bardziej interesują puchary niż jego osoba, cichutko i ostrożnie wydostał się z więzów, wstał, po czym złapał za kandelabr i, nie zastanawiając się, machnął mocno, celując w tył głowy służącego.
A ja skaleczę pana, dodał w myślach.

Kira - 2015-12-19 21:47:34

*dobra Et, wal*

Ethan Tassell - 2015-12-19 23:12:50

Jeden świst, jeden głuchy brzdęk i nieprzytomny lokaj leciał na podłogę. Et złapał go zręcznie i opuścił wolniej, co by nie narobił więcej hałasu. Odłożył ciężki i nieporęczny świecznik, po czym podszedł do szezlonga i kilkoma zręcznymi kopniakami odłamał drewnianą nogę mebla. Dowiązał ją w odpowiednim miejscu sznura. Prowizoryczna garota gotowa. Ukrył ją za paskiem spodni i zasłonił marynarką. Jeszcze raz rozejrzał się po pomieszczeniu.

Ai - 2015-12-21 21:22:25

Teraz możesz:
a) przeszukać pomieszczenie
b) wyjść
wariant b ma dwa pod warianty:
napotykasz służbę idącą w stronę oranżerii. Mamroczą coś o zamkniętej kaplicy i trupach w jadalni.
1)idziesz do jadalni
2) idziesz do oranżerii

Quinn Palmer - 2015-12-25 13:58:35

Skoro Edgar leżał nieprzytomny, Et miał trochę czasu na zbyciu. Czemu nie miałby go wykorzystać na przeszukanie pomieszczenia? Delikatnie tylko uchylił drzwi i przystawił świecznik. Nie chciał dopuścić, by drzwi znów mu się zamknęły. Zaczął przeglądać półki.

Aria - 2016-01-07 13:25:42

Są tu głównie książki, historyczne, powieści. Bardzo wiele o drugiej wojnie światowej. No i bibelotki z motywem czarnych orłów i swastyk. Dostrzegasz kilka ciekawych książek, takich jak: "tajemnice voodoo" "Vril" "Powrót z zaswiatów" lecz gdy sięgasz po coś... zapadasz w dziwny, nienaturalny sen.

Kira - 2016-02-08 09:37:23

*oj bo bedzie karniak za opierdalanie się*

Ethan Tassell - 2016-02-09 12:00:57

Przeglądał książki i bibeloty, powoli wątpiąc w to, że "Mein Kampf" to coś, czego tu szuka. Historia go raczej nudziła, Ethan zawsze patrzył w przyszłość, nie przeszłość. Nawet jeśli oznaczało to wyczekiwanie imprezy następnego dnia. Niemniej, kiedy jego wzrok padł na grzbiety tyczące się zmarłych i nieumarłych zaczął wierzyć, że może nawet znajdzie coś o zombie... Oczywiście nie chodziło mu o rozrywkę, no gdzieżby, to mogło mieć związek z tą śmiercią-nieśmiercią Suzette.
A tu nagle znienacka przytuliła go podłoga. Jedyne oparcie, zawsze jest dla nas, kiedy upadamy. Nie zdążył jednak nawet o tym pomyśleć, bo już poszedł w objęcia Morfeusza. Który chyba akurat był na kwasie.

Kira - 2016-02-12 17:37:26

Snisz dziwny sen. W tym śnie schodzisz w dół kętymi schodami w dół i w dół, jakbyś zmierzał do środka ziemi. Robi się coraz ciemniej i ciemniej i nagle... Znajdujesz się w okazałej, zamkowej komnacie. Ale jest dziwnie, jest dzień i w ogóle... nikt cię nie widzi ani nie słyszy. W komnacie piękna, czarnowłosa kobieta w czerwonej sukni, siedzi przed toaletka i rozczesuje włosy. Nuci coś pod nosem. W jej oczach jest coś złęgo.
- Augusto! - woła ją ktoś zza drzwi.

Ethan Tassell - 2016-02-13 14:00:13

Ani to Stairway to Heaven, ani Highway to Hell, westchnął pod nosem, złażąc i złażąc, i złażąc.
- Dobry... dzień? - Pomachał do odbicia dziewczyny w lustrze, aby go zauważyła, jednak dziewczyna nie zareagowała Zaczął robić głupie miny do lustra, stając tuż za nią, ale nadal nie uzyskał żadnej reakcji. Delikatnie spróbował przenieść o parę centymetrów pukiel jej włosów, by sprawdzić, czy jest w stanie dotykać ludzi czy przedmiotów. Przyjrzał się jej uważniej
- Bo to zła kobieta była... - mruknął cicho, patrząc w jej oczy. Odwrócił się nagle, słysząc wołanie.

Aria - 2016-02-13 18:02:43

Do komnaty wchodzi nie kto inny jak Alexis. O wiele młodszy ale to on.
- Augusto...  - powiedział ciepło, patrząc na kobietę z miłościa. Ta spojrzała na niego umęczonym wzrokiem.
- Znowu ty. Nie męcz mnie już... - Ale mężczyzna nie słuchał. Dopadł kobiety i pocałował namiętnie mimo jej protestów. I na tym obraz się rozmazał, scena się urwała ale ty ciągle śpisz.

Ethan Tassell - 2016-02-15 22:08:10

Usiadł sobie na podłodze z braku lepszego zajęcia i obserwował.
- Zamiast tych czarnych orłów, sprawilibyście sobie złote lwy na szkarłatnym tle!  - parsknął śmiechem, żałując, że nie ma popcornu i czekał, co stanie się dalej

Kira - 2016-04-01 07:40:55

Teraz nagle znajdujesz się w jakimś ogrodzie, ale ponieważ to sen a sny rządzą się swoimi prawami, nie możesz sie po nim rozejrzeć. Możesz tylko patrzeć w okno na drugim piętrze wielkiego budynku. Nagle, tafla szkła zostaje rozbita od środka i z okna wypada kobieta. Upada na ziemie u twych stóp. Martwa twarz jest postarzała a włosy lekko siwe, ale to Augusta.

Ethan Tassell - 2016-04-01 10:16:56

Patrzył więc tam, gdzie musiał patrzeć.
- Dzień dobry przyszła-niedoszła teściowo, piękna defenestracja, a to lądowanie... miodzio, 11/10, szkoda że nie mam tabliczki... Ale co to wszystko razem do cholery ma znaczyć i czemu ja to widzę?

Kira - 2016-04-08 19:13:58

* i nagle.... budzisz się. I całe szczęście, bo byś się udusił. Najwyraźniej twoje ciało nie toleruje toksyn, bo wyrzucasz z siebie istny wodospad zielonych wymiotow*

Ethan Tassell - 2016-04-11 16:37:50

Nawet jeśli dla Ethana nie była to tak bardzo nietypowa pobudka, to torsje na dzień dobry nie należały do rzeczy przyjemnych. Zwinął się tylko do jak najwygodniejszej pozycji i czekał, aż mu przejdzie

Kira - 2016-05-29 10:14:39

*ok dochodzisz do siebie chociaż czujesz się jak na ostrym kacu. Do ciebie należy decyzja, leżysz dalej albo wychodzisz. Jeśli zdecydujesz sie wyjść, wybierz cyfrę od 1 do 4 i napisz są w odpowiedzi*

www.f1mini.pun.pl www.kamikadzeforum.pun.pl www.yaoisecondlife.pun.pl www.harrypotterhogwart.pun.pl www.zlotdbskpolska.pun.pl